Przemysław Bluszcz: Bywałem patriarchalnym ślepcem. Teraz, bogatszy o doświadczenia terapii, to widzę
Zdjęcie: Przemysław Bluszcz
— Mam świadomość wielowiekowego wkładu Kościoła w kulturę i sztukę, w budowanie wspólnoty. Ale zrozumiałem też, jak wiele zła uczyniła ta instytucja. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego afery pedofilskie były zamiatane przez katolickich hierarchów pod dywan. Przerażający brak empatii dla ofiar. Żądza władzy i bogacenie się. Kościoły katolickie Irlandii czy USA potrafiły wziąć odpowiedzialność za zbrodnie, które popełniły. W Polsce na razie się na to nie zanosi. (…) Polityczna prawica z merkantylnych powodów dba o to, by klerowi nie stała się krzywda — mówi Plejadzie Przemysław Bluszcz. Aktor opowiada o swoich wierze, poglądach politycznych i artystycznej drodze.