
Niektóre gminy w GTA wprowadziły politykę mającą na celu ograniczenie ryzyka śmierci ptaków, ale często pomija ona prywatne nieruchomości i istniejące budynki.
W ciągu zaledwie jednej doby ponad 300 ptaków rozbiło się o szklane fasady budynków w całym obszarze Wielkiego Toronto. Większość z nich nie przeżyła. To nie pojedynczy incydent, ale dramat, który co roku powtarza się w trakcie migracji – i któremu, jak twierdzą eksperci, można łatwo zapobiec.
Za dokumentowanie tych tragedii odpowiada Fatal Light Awareness Program (FLAP) – organizacja wolontariacka zajmująca się ochroną ptaków i edukowaniem mieszkańców na temat zagrożeń, jakie stwarza miejskie środowisko. Podczas patrolu w Markham jej dyrektor wykonawczy, Michael Mesure, znalazł 20 martwych ptaków wokół zaledwie jednego budynku. Jedynego ocalałego małego ptaka włożył do papierowej torby, by przekazać go do ośrodka rehabilitacyjnego.
– Nie możemy zrobić wiele poza zapewnieniem mu spokoju i jak najmniej stresu, mając nadzieję, iż przeżyje. To tragiczne, iż wskaźnik śmiertelności jest tak wysoki – mówi Mesure.
Szklane budynki to cisi zabójcy
Kolizje z szybami to jedno z największych zagrożeń dla ptaków w miastach. Jak wskazuje raport opublikowany w Science, w ciągu ostatnich 50 lat populacja ptaków w Ameryce Północnej spadła o miliardy osobników. Szczególnie tragiczna jest jesień, gdy miliony ptaków migrują przez obszary zurbanizowane.
We wrześniu wolontariusze zarejestrowali choćby 2000 przypadków kolizji w całym GTA – dane te pochodzą z narzędzia Global Bird Collision Mapper, w którym mieszkańcy mogą zgłaszać miejsca zdarzeń.
Większość zgonów ma miejsce przy budynkach o wysokości poniżej 20 metrów. To tam szyby odbijają zieleń drzew, krzewów i trawników, które ptaki biorą za realne środowisko.
– Te ptaki nie są głupie. To my stworzyliśmy iluzję, która je zabija – tłumaczy Mesure.
Rozwiązanie jest znane od lat: wystarczy naniesienie na szyby wzorów, kropek lub półprzezroczystych elementów, które ptaki potrafią zauważyć i ominąć. Jednak właściciele budynków rzadko decydują się na takie zmiany – koszt wymiany jednej szyby może sięgać setek dolarów, a korzyści finansowych z inwestycji nie ma żadnych.

Widoczne wzory na szkle mogą odstraszać ptaki od okien. Szkło odblaskowe może dezorientować ptaki, odbijając otaczającą je zieleń, co może prowadzić do kolizji, a często choćby śmierci.
Luka w przepisach i problem z egzekwowaniem prawa
Toronto od 2022 roku wymaga instalowania zabezpieczeń antykolizyjnych w nowych budynkach, ale przepisy te nie obejmują starych obiektów mieszkalnych ani większości istniejących konstrukcji. Co gorsza, standardy te praktycznie nie są egzekwowane – według analizy CBC Toronto, „w mieście nie ma budynków, które w pełni spełniałyby te wytyczne”.
Władze Markham idą nieco dalej – tam każda nowa inwestycja musi uwzględniać ochronę ptaków już na etapie planowania. Miasto prowadzi też kampanie edukacyjne, jednak jak przyznaje Graham Seaman, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju, urzędnicy nie mają narzędzi prawnych, by zmusić właścicieli do modernizacji starych budynków.
Toronto, mimo problemów, uzyskało tytuł „miasta przyjaznego ptakom” od organizacji Nature Canada. Oznacza to, iż wdraża podstawowe działania ochronne, choć wciąż nie posiada systemu monitorowania skuteczności przepisów.
Trudności w zbieraniu danych i brak świadomości społecznej
Dokładne określenie skali problemu utrudnia także brak danych. FLAP dokumentuje każdy przypadek kolizji, ale ich wolontariusze często są wypraszani z prywatnych posesji. Zdarza się również, iż ciała ptaków gwałtownie znikają – zabierane przez drapieżniki albo ginące po odlocie z miejsca wypadku.
– Ludzie muszą to zobaczyć, żeby uwierzyć – podkreśla Mesure. – Bez twardych danych trudno przekonać kogokolwiek do zmian.
Czas na działanie
Problem, który z perspektywy miasta może wydawać się marginalny, w rzeczywistości ma ogromną skalę ekologiczną. Każda kolizja to nie tylko tragedia pojedynczego ptaka – to także zagrożenie dla całych populacji i lokalnych ekosystemów.
Eksperci są zgodni: rozwiązania istnieją i są stosunkowo proste. Potrzebne są jednak odwaga polityczna, realne egzekwowanie prawa i większa świadomość społeczna. Dopiero wtedy szklane miasta przestaną być dla ptaków śmiertelną pułapką.