Spółdzielnia wyznaczyła limit zwierząt. "Dwie sztuki" na mieszkanie. "To nie Alternatywy 4"

1 dzień temu
Niektórzy mieszkańcy wrocławskiego osiedla przecierali oczy ze zdumienia, gdy na klatce pojawiła się kartka z nowym punktem regulaminu. Wprowadzał on limit zwierząt na mieszkanie. Dwa i ani jednego więcej - głosił zapis. Internet zareagował natychmiast, a w komentarzach zawrzało.
Spółdzielnie mieszkaniowe potrafią być kreatywne. Jedne regulują godziny ciszy nocnej, inne przypominają o zakazie trzepania dywanów z balkonu. Bywa, iż pojawia się też punkt o wieszaniu prania na widoku lub grillowaniu na balkonie. Jednak jedna z wrocławskich spółdzielni postanowiła pójść o krok dalej. Wprowadziła limit zwierząt domowych, co natychmiast rozpaliło emocje mieszkańców.


REKLAMA


Zobacz wideo Psy na wsi i zmiana społeczna. "Powiedziałem mu, żeby sam się przykuł do ściany"


Ile psów można mieć w domu? Dwa zwierzaki to maksimum
Jak poinformowała "Gazeta Wrocławska", pod zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej "Cichy Kącik" pojawiło się ogłoszenie, które momentalnie rozpaliło opinię publiczną. Na klatkach schodowych we Wrocławiu, przy ulicy Wysokiej, zawisła kartka przypominająca mieszkańcom o paragrafie 24 regulaminu. Zapis mówi jasno:
Zabrania się posiadania i hodowania w lokalu mieszkalnym zwierząt domowych różnych gatunków w ilości większej niż dwie sztuki.
Dodano, iż zwierzęta można trzymać jedynie wtedy, gdy nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, nie powodują uciążliwości dla otoczenia, a właściciel potrafi zapewnić im adekwatne warunki i opiekę. Brzmi jak porządek? Nie dla wszystkich. Pod facebookowym postem "Gazety Wrocławskiej" ruszyła lawina komentarzy. Najostrzej reagowali przeciwnicy limitu wprowadzonego przez zarządców.
Te spółdzielnie mieszkaniowe to już naprawdę uważają się za bogów
Regulamin powinien zostać zaktualizowany o ograniczenie liczby dzieci w mieszkaniu do dwóch
I co, będą chodzić po domach i liczyć psy? W d****h się poprzewracało tym zarządzającym. To nie Alternatywy 4
- grzmieli internauci.


Spółdzielnia odpowiada, iż nie chodzi o złośliwość, tylko o porządek. Jak wyjaśnił Łukasz Maciantowicz, kierownik Osiedla Staromiejskiego "Cichy Kącik", zapis wynika z oczekiwań zgłaszanych do administracji przez mieszkańców. Ma zapewnić bezpieczeństwo, higienę i zgodne współżycie sąsiadów. Według regulaminu każdy pies powinien być wyprowadzany na smyczy i w kagańcu, a właściciele mają obowiązek sprzątania po pupilach. Na pierwszy rzut oka wydaje się to rozsądne, jednak zapis o "dwóch sztukach" skłania do zastanowienia nad jego zasadnością i zgodnością z prawem.


Czy wspólnota mieszkaniowa może zakazać posiadania psa? Prawo stoi po stronie lokatorów
Choć przeciwników paragrafu 24 było sporo, nie wszyscy wzięli w obronę właścicieli zwierząt. W komentarzach pojawiło się sporo głosów poparcia dla spółdzielni.
Uważam, iż choćby dwa to dużo. U mnie na osiedlu to już plaga. Nie ma dzieci, tylko psy, a ludzie choćby po swoim czworonogu na klatce nie sprzątają
- pisała jedna z internautek. Ktoś inny dodał krótko:
Słusznie! Z*****e trawniki i ujadanie. Niedługo będzie więcej psów niż ludzi.
Choć emocje są spore, prawo stoi po stronie właścicieli czworonogów. Mecenas Marcin Zatorski w rozmowie z dziennikarzami tłumaczy, iż żaden regulamin spółdzielni nie może ograniczać liczby psów czy kotów w prywatnym lokum. - Nie ma podstawy prawnej, która zabrania trzymania konkretnej ilości zwierząt w mieszkaniu. Regulamin jest bardzo niskim aktem. Właściciel (oczywiście o ile psy nie będą szczekały, nie będą zakłócały spokoju lub niszczyły infrastruktury) może przetrzymywać tyle zwierząt, ile jest w stanie - wyjaśnia prawnik.


Problem pojawia się więc nie w przepisach, a w relacjach sąsiedzkich. Wrocławianie przyznają, iż są przypadki, gdy lokatorzy naprawdę nie radzą sobie ze zwierzętami, jednak w "Cichym Kąciku" sprawa ma inny wymiar. To próba narzucenia wspólnych zasad, które zdaniem ekspertów, wykraczają poza kompetencje spółdzielni. W efekcie kartka z ogłoszeniem, zamiast wprowadzić porządek, wywołała lawinę dyskusji o granicach wolności w czterech ścianach. Czy spółdzielnia powinna mieć prawo ograniczać liczbę zwierząt w mieszkaniach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału