Taka zmyła

tenuieum2.blogspot.com 2 tygodni temu

malutka :))) - akurat dziś w liturgii Wschodu jest Narodzenie NMP, Matki Boskiej Siewnej. I chociaż zdaje się, iż święcenie ziarna w to święto jest tylko katolicką tradycją, to co mi tam :))).


Ziarno zostało wykruszone z kłosów z sierpniowego bukietu



i naocznie stwierdziłam, co autor miał na myśli pisząc w dzisiejszym pierwszym czytaniu: "i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać".


Bez plew jest tak:


Widać różnicę? :) To nie tylko pszenica, jest trochę żyta, jęczmienia i rzepaku. Ziarno wylądowało w woreczku


i zawędrowało dziś ze mną na niedzielną mszę. Że nie święcili? W Siewną też nie święcili, więc o co kaman. :)

A swoją drogą, uświadomiłam sobie, iż właśnie jestem w cerkwi. Bo mój parafialny kościół przed wojnami cerkwią prawosławną był. Więc świętowanie Narodzenia NMP jak najbardziej na miejscu (sic).

A potem znalazłam pole dyniowe.




Pole dyniowe z okazji wyjazdu na cmentarz za Wisłę.

1331. Dzisiejszy odcinek sponsorowała bitwa pod Płowcami.

BTW: dziś wróciły mi na kazaniu te same słowa, które usłyszałam 1331 dni temu: Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. On Się Upomni nie tylko o pszeniczne plewy, ale i o wszelką inną krzywdę. Mam nadzieję.

Idź do oryginalnego materiału