
Choć Półwysep Helski darzy już atrakcjami, jeszcze odwiedziłem Mikoszewo. Kusiły mnie kazarki rdzawe, ale nie zastałem ich w domu. Generalnie panowała tam senna atmosfera, jak na zdjęciu.
Biegusów zmiennych zatrzęsienie, ale inne siewki nie dopisały. Jeden szlamnik i ostrygojad, ale ten daleko na kierownicy. Na wodzie sporo kaczek, choć bez gatunkowych rewelacji.