Warszawa pokazała projekt planu ogólnego. R. Kaznowska: ROD-y w mieście pozostaną

1 miesiąc temu

Dziś zaprezentowany został wstępny projekt planu ogólnego dla Warszawy. To dokument planistyczny, określający gdzie i co można wybudować. Wskazuje też miejsca przeznaczone na zieleń, usługi czy infrastrukturę krytyczną. Według jego założeń stolica została podzielona na 16 tysięcy stref.

To największy dokument planistyczny, jaki w Polsce powstaje i bardzo skomplikowany, również dlatego, iż jest pierwszym i zupełnie nowym dokumentem, który dzieli nam Warszawę na strefy planistyczne – powiedziała wiceprezydent miasta Renata Kaznowska.

Teraz projekt będzie musiał zostać zatwierdzony lub zaopiniowany przez szereg instytucji państwowych takich jak Wody Polskie czy Generalną Dyrekcję Środowiska. W sumie jest ich ok. 80.

Jak zauważyła Kaznowska, czasu nie jest zbyt wiele, ponieważ musi to zostać zrobione do 14 listopada.

Mam nadzieję, iż te obligatoryjne uzgodnienia pójdą w miarę sprawnie. o ile okaże się, iż do 14 listopada nie zdążymy, będziemy musieli przesuwać terminy. To będzie dla nas niezwykle trudne, dlatego iż terminy są nieprawdopodobnie napięte – dodała.

W zeszłym roku odbyły się konsultacje społeczne z mieszkańcami na temat planu ogólnego. Wpłynęło ponad 60 tys. wniosków. Najwięcej z prośbą o zachowanie Rodzinny Ogródków Działkowych, których w stolicy jest 180.

W każdej strefie planistycznej w profilu znajdują się rodzinne ogródki działkowe. My też przyjęliśmy takie założenie, iż w ramach planu ogólnego wszystkie ogródki działkowe w Warszawie pozostają – zapewniła Kaznowska.

O najciekawszych elementach projektu planu ogólnego mówił też dyrektor Biura Architektury w ratuszu Bartosz Rozbiewski.

Zostały wskazane bardzo liczne tereny rozwojowe, takie jak Żerań FSO, Odolany, Chrzanów. Wszystkie te miejsca, w których mamy transport zbiorowy, albo jest on zaplanowany, albo się buduje, są takimi kołami napędowymi, jeżeli chodzi o rozwój miasta w najbliższych latach – powiedział.

Stolica musi przyjąć plan ogólny do czerwca 2026 roku. W innym wypadku miasto nie będzie mogło uchwalać nowych planów miejscowych i wydawać decyzji o warunkach zabudowy co może doprowadzić do paraliżu.

Chcesz opowiedzieć naszemu reporterowi o ważnym temacie czy istotnym problemie? Napisz do PRZEMYSŁAWA na adres: przemyslaw.paczkowski@rdc.pl.

Idź do oryginalnego materiału