Idzie z psem do lasu, wraca z pełnym koszem. "Grzybiarze mnie nienawidzą"

3 dni temu
Gdy na dworze robi się chłodno, a idealnie także lekko deszczowo, tłumy Polaków odwiedzają lasy. Kosze pełne dorodnych grzybów to cel, a żeby go osiągnąć, przyda się przewiewny pojemnik i dobry wzrok. Niektórzy jednak mają do tego wyjątkowego nosa, ale nie własnego.
Określenie "pies to najlepszy przyjaciel człowieka" nie wzięło się znikąd. Wspólne grzybobranie tylko utwierdza w tym przekonaniu. Okazuje się bowiem, iż niektóre czworonogi świetnie odnajdują się jako poszukiwacze grzybów. Udowodniła to autorka instagramowego profilu @natea_i_rubi.


REKLAMA


Zobacz wideo Wygląda jak gąbka, a smakuje lepiej niż borowiki. Paszteciki, które z niego zrobiliśmy, są boskie


Idzie z psem do lasu. Wraca z koszem pełnym grzybów
- Grzybiarze mnie nienawidzą, bo mój pies zbiera grzyby za mnie - mówi na nagraniu autorka z szerokim uśmiechem. Na jej profilu znajdziemy sporo porad związanych z tresurą psów. Gadżetem często wykorzystywanym przy uczeniu czworonoga jest tzw. kliker, który pozwala zwrócić uwagę psa na konkretny moment. To właśnie on przydaje się podczas nauki znajdowania grzybów.
- Musisz znaleźć dwa grzyby. Jednego zerwać, a drugiego zostawić w ziemi. Pokaż psu zerwanego grzyba, daj powąchać, pokaż palcem niezerwanego grzyba, kliknij i nagródź - doradza. Te czynności należy powtórzyć kilkanaście razy, następnie dodać komendę głosową: "grzyb". Po kolejnej serii powtórzeń pies w końcu sam zacznie szukać grzybów w okolicy.
Powiem rodzicom, będzie powód, by kupić psa
- zaśmiała się jedna z internautek.


Pies-grzybiarz? "Mój nie znalazłby tak choćby kawałka kiełbasy"
Okazuje się, iż wiele czworonogów wykazuje się takimi umiejętnościami choćby bez treningu. Kilka osób pochwaliło się tym w komentarzach.


Kundelek mojej mamy szukał grzybów kiedyś bez nauki. Sam z siebie
Mój bez szkoleń szukał. Dałam mu powąchać i mówię: szukaj i po chwili usiadł koło 3 sztuk. I później już bez mojego 'szukaj' siadał i jak chciałam iść w inną stronę, to uparcie ciągnął tam, gdzie siedział. Wyzbierał więcej grzybów niż ja. Ale jaki był z tego dumny, iż pomaga.


Nie zabrakło jednak też sceptyków - albo po prostu realistów:
Mój nie znalazłby tak choćby kawałka kiełbasy
Wszystko pięknie, tylko iż mój pies jest smakoszem i co znajdzie grzyba, to go zeżre
A da się nauczyć, aby za mnie pracował?
Pies na grzyby - nie na łańcuch
Jak wynika z badania CBOS-u z 2023 roku, ponad połowa Polaków mieszka pod jednym dachem z jakimś zwierzęciem. Wybór najczęściej pada właśnie na psa, co wskazała jedna trzecia respondentów. Wydaje się, iż czasy, w których nasi pupile "służyli" głównie do szczekania i odstraszania intruzów, są już za nami, a dodatkowym bodźcem jest uchwalona pod koniec września tzw. ustawa łańcuchowa. Pamiętajmy, iż pies nie jest zabawką, a żywym stworzeniem, o które należy dbać. jeżeli będziemy dla niego dobrzy, być może odwdzięczy się naręczem grzybów albo chociaż bezcennym, przyjaznym spojrzeniem. A wy, zabieracie psa na grzybobranie? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału