Marcin zginął na grzybobraniu. Wstrząsająca relacja przyjaciela

4 godzin temu
- Marcin był na grzybach. Przed tragedią jeszcze wysyłał zdjęcia tych grzybów do rodziny. W pewnym momencie urwał się kontakt. Teraz wiem, iż dzwonił na 112. Te psy go zaatakowały, on z nimi walczył - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Marcin Wicik, przewodniczący rady miasta Puławy, przyjaciel zagryzionego Marcina B.
Idź do oryginalnego materiału