To miał być zwykły wypad na grzyby, ale zakończył się odkryciem, które zachwyca internautów nie tylko w Polsce. W leśnej gęstwinie pod Kamieńskiem, podczas jednego z jesiennych wypadów na grzyby, pan Adam natknął się na coś, co z miejsca przykuło jego uwagę. W lesie kryła się niewielka szklana butelka, a w niej prawdziwy, samowystarczalny ekosystem. We wnętrzu rozwinął się mech, drobne rośliny, liście, a choćby grzyb przypominający borowika.
Mężczyzna przyznał, iż widok kompletnie go zaskoczył. Choć wiele już w lesie widział, to coś takiego wydało mu się rodem z baśni. Roślinność wewnątrz butelki rozwija się w zamkniętej przestrzeni niczym miniaturowy las, stąd komentarze internautów: „cud natury”, „las w butelce”, „siła życia, która potrafi się przystosować”.
Zdjęcia tego niezwykłego obiektu trafiły do grupy na Facebooku „Grzyby, Grzybiarze – województwo łódzkie” oraz na profil znalazcy, czyli Adama Kaniewskiego. W ciągu kilkunastu godzin post zebrał tysiące reakcji i komentarzy, a użytkownicy porównywali znalezisko do statku zaklętego w szkle oraz podziwiali determinację natury, która potrafi przetrwać choćby w tak ograniczonych warunkach.
Ale to nie koniec. Zdjęcia i relacje o leśnej kapsule zaczęły krążyć także w zagranicznych grupach dla miłośników grzybów i przyrody, wzbudzając zachwyty wśród internautów spoza Polski.
To nietypowe znalezisko (zarówno z estetycznego, jak i ekologicznego punktu widzenia) pokazuje, jak zaskakująca i odwołująca się do subtelnych procesów natury może być rzeczywistość lasu. Jednak, mimo zachwytów nad fenomenem, warto także zastanowić się nad problemem śmiecenia w lasach. Butelka, choć w tym wypadku zadziwiająca, być może trafiła tam przypadkowo, jako śmieć. Tego typu pozostawione w lesie szklane i plastikowe odpady są niebezpieczne. Mogą uwalniać toksyny, szkodzić dzikiej florze i faunie, a w okresach suszy zwiększać zagrożenie pożarowe.