„Tu jest wielki bałagan”. Mieszkańcy Modzelewskiego mają dość dzikiego parkingu

1 tydzień temu

Mieszkańcy osiedla przy ul. Modzelewskiego mają dość zastawiania trawnika autami.

Kierowcy na dziki parking przejeżdżają przez chodnik, więc – jak usłyszał nasz reporter – trawy adekwatnie już nie ma, a chodnikiem przez błoto przeniesione przez samochody nie da się przejść.

Dzielnica bezradna

Rzecznik dzielnicy wyjaśnił nam, iż władze nie mogą z tym nic zrobić, ponieważ teren znajduje się poza ich jurysdykcją.

Teren przy ulicy Modzelewskiego należy w większości do właściciela prywatnego, który odpowiada za jego utrzymanie i zagospodarowanie. Zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego przewidziano tam funkcje usług handlowych. Natomiast na obszarze miejskim zaplanowana jest lokalna droga publiczna – wskazał Tomasz Keller.

Czy powstanie oficjalny parking?

Zwróciliśmy się również do dzielnicy z pytaniem o to, czy w okolicy może powstać oficjalny parking dla mieszkańców.

Dzielnica nie prowadzi w tej chwili działań związanych z budową parkingów w tej okolicy. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, iż w odległości około 10 minut spacerem od ulicy Modzelewskiego przy ulicy Abramowskiego znajduje się hala garażowa z wieloma wolnymi miejscami postojowymi – wyjaśnił Keller.

Mieszkańcy borykają się z tym problemem od lat. W wielu miejscach zieleń jest już tam kompletnie zniszczona.

Chcesz opowiedzieć naszemu reporterowi o ważnym temacie czy istotnym problemie? Napisz do KACPRA na adres: kacper.zych@rdc.pl.

Idź do oryginalnego materiału