uplatasz z deszczu tańcem piosenkę
tysiące kropel przytulasz zwiewnie
wciąż roztańczona magicznym miejscem
wyśnione rytmy pląsasz najchętniej
chociaż w kałużach czasem pokrętne
dźwięki co ranią choćby wredniejsze
narasta dźwięczny tuptania tętent
błękitny diament wzmocni zapewne
na rozedrganej o ile zechcesz
chmury deszczowe tobie uległe
sił ci dodadzą i rytmów jeszcze
uparcie nucisz i to jest pewne
choć czas upływa wolniej lub prędzej
w chcianym ogrodzie marzeniem jesteś
barwą malujesz to co zaczęte
gdzie twoich śladów jest coraz więcej
tam kwiaty tańczą w zaklęciu deszczem
radośnie śpiewasz z nimi piosenkę
na upragnionej zielonej ścieżce






