obarczony ciężarem dusz
ze mną nad drugim życiem płacze kot
tamta droga prowadzi donikąd
dlaczego echa wczorajszych łez
zabierają bezchmurny sens
są policzone krzykiem
mają żyć wiele a ja jestem jeden
na harmonijce z marzeń gram
melodię nieśmiało
o tym życiu które stracił biedny kot
teraz przeżyje jeszcze siedem
mruczy na drodze prostej
jestem tym kotem
machającym dziewięcioma życiami
i trzecie się zaczyna
a kot we mnie chce iść na szczyt
to ja byłem nieszczęsnym kotem
między wersy z drzewa strof spadłem
miauczałem długo życie tracąc
co z tego iż nie żyję odrodzę się znów
wybierając życie od nowa
a cierpienie w piasku zakopię
Statystyki: autor: Toyer — 21 wrz 2025, 16:24