Zamki, kościoły i legendy. Słuchacze SUTW poznali skarby Dolnego Śląska (ZDJĘCIA)

2 tygodni temu
Zdjęcie:


Trzydniowa wycieczka po Dolnym Śląsku

W ramach wyjazdu kulturalno-turystycznego dla słuchaczek i słuchaczy SUTW zorganizowano trzydniową wyprawę 12–14 września 2025 r. po Dolnym Śląsku. Celem podróży było Kłodzko, Wałbrzych i Wrocław, które kryją bogactwo historii, sztuki i kultury.

Pierwszego dnia uczestnicy wycieczki dotarli do urokliwego Kłodzka. Spacer po Starówce pozwolił im obejrzeć malownicze uliczki. Na Rynku ich uwagę zwracił zabytkowy pręgierz - symbol praworządności - oraz okazały neorenesansowy Ratusz. Nie mniej imponująca okazała się Kolegiata Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z połowy XV wieku. Ta gotycka świątynia jest najstarszym kościołem Kłodzka. Jej monumentalna architektura oraz bogate wyposażenie wnętrza robią ogromne wrażenie.

- Na gotyckim, kamiennym moście nad Młynówką mogliśmy zachwycać się rzeźbami świętych. Wysłuchaliśmy bogatej historii miasta związanej z jego położeniem na pograniczu polsko-czeskim. Legenda o wilku w Kłodzku głosi, iż miejscowy jasnowidz Filipek Fediuk przepowiedział, iż „kiedy spotkają się trzy siódemki, kataklizm przyjdzie i wówczas wilk się wody w Kłodzku napije”. Woda podczas powodzi tysiąclecia (7.07.1997 r.) właśnie sięgnęła pyska kamiennej płaskorzeźby wilka (8,71 m ponad zwykły stan rzeki), co zostało uznane za spełnienie tej przepowiedni. Niestety mogliśmy również zobaczyć zniszczenia spowodowane powodzią 15.09.2024 r. - tłumaczy Teresa Gruszczyńska.

czytaj także: Ostrzeżenie dla mieszkańców centrum miasta. Te osoby powinny na siebie uważać

Największe wrażenie pozostawiła Twierdza Kłodzko, która góruje nad miastem i skrywa tajemnice dawnych czasów. Pierwszy dzień wycieczki niezmordowani turyści zakończyli wieczornym spacerem po krętych uliczkach i długim rynku z pięknymi kamienicami w niewielkim miasteczku Niemcza, miejscu ich noclegu.

Kolejny dzień przeniósł uczestników do Wałbrzycha, jednego z najbardziej zielonych miast Polski, położonego na zboczach i dolinach Gór Wałbrzyskich. Przewodniczka opowiadała liczne legendy, wśród których pojawiała się także legenda o „złotym pociągu”.

Podczas spaceru po zabytkowych uliczkach Wałbrzycha obejrzeli Rynek z barokowym Ratuszem i odrestaurowane kamienice z XVIII i XIX wieku. W programie znalazły się także odwiedziny Kościoła Zbawiciela. Ten kościół ewangelicko-augsburski z 1788 roku zaprojektował Carl Gotthard Langhans, autor Bramy Brandenburskiej w Berlinie.Wnętrze kościoła przypomina nieco teatr oraz charakteryzuje się bardzo dobrą akustyką.

Kolejnym punktem było zwiedzanie Kolegiaty pw. Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów, wzniesionej w latach 1898–1904 w stylu neogotyckim. Na uwagę zasługuje strzelista wieża, piękne witraże, sieciowe sklepienie oraz 46-głosowe organy.

- Prawdziwą ucztą dla miłośników historii i sztuki była wizyta w trzecim co do wielkości zamku w Polsce. W bogatych, barokowych pokojach u legendarnej księżnej Daisy na zamku Książ podziwialiśmy meble, malarstwo i porcelanę. Najważniejsza i najbardziej reprezentacyjna jest dwukondygnacyjna złota, barokowa Sala Maksymiliana z malowidłem przedstawiającym Pegaza, Atenę oraz dziewięć muz na suficie. Kropką nad i były bajkowe ogrody, pełne zieleni, krzewów kwitnących, kwiatów i fontann. - relacjonuje Teresa Gruszczyńska.

czytaj także: "Barwy jesieni" połączyły pokolenia. Za nami plener artystyczny w kutnowskim parku (ZDJĘCIA)

Następnym punktem wycieczki był Wrocław, miasto nad Odrą, z licznymi dopływami, niezliczonymi wyspami i setkami mostów.

- Wizyta w Centrum Historii Zajezdnia przeniosła zwiedzających w czasy naszej młodości. Wróciliśmy wspomnieniami do ławek z kałamarzami, tarcz szkolnych, starych czasopism, broszur z czasów Solidarności oraz przedmiotów codziennego użytku jak telefony z tarczą czy autosyfon.

Wieczorem podziwialiśmy Pergole i uroczy pokaz Fontann Multimedialnych a także Halę Stulecia, wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. - opowiada Teresa Gruszczyńska.

Mimo, iż w ostatni dzień wycieczki pogoda nie rozpieszczała grupa udała się obejrzeeć Panoramę Racławicką. Ten gigantyczny obraz o wymiarach 114 metrów szerokości i 15 metrów wysokości, namalowany został w ciągu zaledwie 9 miesięcy (1893/1894 r.) przez zespół artystów pod przewodnictwem Jana Styki i Wojciecha Kossaka. Przedstawia on bitwę pod Racławicami. Po II wojnie światowej został przewieziony ze Lwowa do Wrocławia. Obraz zawieszony jest na specjalnym rusztowaniu w rotundzie, a sposób ekspozycji stwarza wrażenie iluzji, iż stoimy na wzgórzu i obserwujemy jak wokół rozgrywa się bitwa.

Następnie w Muzeum Narodowym uczestnicy podziwiali wystawy tematyczne, w tym Sztukę Śląską XVI–XIX wieku. Archikatedra św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim, z kaplicami i nagrobkami śląskich władców i duchownych, dopełniła duchowego i kulturalnego pogłosu całej wyprawy.

- Dzięki przewodnikom, poznaliśmy bliżej historię Dolnego Śląska i Czech, których to losy wzajemnie się przenikały. Z wycieczki tej pozostaną w pamięci niezapomniane wspomnienia, pamiątki i zdjęcia. - dodaje Teresa Gruszczyńska.

Idź do oryginalnego materiału