Żeby Pan Kot problemu nie miauuu… Czy Stowarzyszenie Pan Kot przestanie istnieć? – Już nie wiemy jak apelować o wsparcie. Po prostu prosimy o pomoc…

pultusk24.pl 1 tydzień temu
​​​​​​​Ile razy Stowarzyszenie Pan Kot uratowało życie, nakarmiło i zapewniło dach nad głową kotom? Nie sposób zliczyć. Wśród setek zwierzaków dom znalazły tam także te odłowione przez nas. A były trzy. Same rudzielce… Novaczek, Aferka i Hope, które żyją dzięki stowarzyszeniu. Dwa gwałtownie znalazły dom, na swoją szansę na lepsze życie czeka jeszcze Aferka. Z pewnością nie przetrwałyby kolejnych dni na ulicy. To tylko i aż trzy uratowane przez nas istoty. A wiecie ile podobnych jest w Domu Pana Kota? 51! 51 kotów i kotek, które udało się wyrwać ze świata bezdomności, ochronić przed upałem, chłodem jesieni i zimy. Zwierzęta przyjęte pod dach Pana Kota to nie wszystkie, jakimi opiekuje się stowarzyszenie. Na jego pomoc zawsze mogą liczyć koty wolnożyjące… Jak długo będzie to jeszcze możliwe? Kto się nimi zaopiekuje, jeżeli Stowarzyszenie Pan Kot przestanie istnieć? Rozmawiamy o tym z Panem Markiem, szefem Stowarzyszenia Pomocy Kotom Wolnożyjącym Pan Kot – Pułtusk, jedynego tego typu miejsca w naszym mieście, które pomaga kotom.

Poprosił mnie Pan o przyjazd m.in. po to, aby powiedzieć, iż dalsza działalność Stowarzyszenia Pan Kot jest zagrożona…

To ostatni moment, żeby ktoś nam pomógł… Mamy problem z utrzymaniem kotków. Największy jest ze środkami na ich leczenie, ratowanie. Koty trafiające do nas przechodzą mnóstwo różnych, dziwnych chorób, z którymi czasami spotykamy się pierwszy raz, jak np. niedawno hipoplazja móżdżku. Wydawałoby się, iż jest to choroba, której specjalnie nie trzeba leczyć, ale za to takiemu kocięciu trzeba zapewnić specjalne warunki, lepsze jedzenie. Do tego diagnostyka standardowa wszystkich kotów. Wszystkim robimy testy, bo nie możemy sobie pozwolić na przynoszenie chorób.

Czy Stowarzyszenie opłaca leczenie, karmienie itp. samodzielnie czy dopłaca „miasto”?

Musimy płacić za wszystko sami, ale prawdą jest to, iż w tym roku pierwszy raz Urząd Miasta dofinansował nas ze środków na ochronę śro
Idź do oryginalnego materiału