Policję zaalarmowali zaniepokojeni rodzice, którzy nie mogli nawiązać z synem kontaktu. Mężczyzna mieszkał sam.
– Za naszych ustaleń wynika, iż mężczyzna hodował pijawki w pobliskim stawie, prawdopodobnie na sprzedaż jako lecznicze. Do domu zabrał na zimę, by chronić przed zamarznięciem – powiedział „Dziennikowi Wschodniemu” Ireneusz Gmyz, szef Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju. – Stwierdzono bardzo liczne, drobne rany na ciele mężczyzny, spowodowane przez pijawki. Aby mówić o mechanizmie zgonu, potrzebne są dodatkowe opinie ekspertów, którzy stwierdzą, czy śmierć mogła nastąpić przez to, iż pijawki wyssały z tego człowieka krew.
Prawdopodobnie mężczyzna popełnił samobójstwo, ale prokuratura przez cały czas bada tę sprawę. Pijawki do dziś stosowane są w lecznictwie, są uważane za jedną z lepszych metod naturalnych. Historia ich stosowania sięga zamieszkałych czasów. Ale pijawki mają też na swoim koncie wiele ofiar.
Łowcy pijawek – zawód, który często kosztował życie
Lecznicze wykorzystywanie pijawek medycznych nosi nazwę hirudoterapii. „Prawdopodobnie już w epoce kamiennej praktykowano użycie pijawek do leczniczego upustu krwi, jako siedliska demonów bądź złych duchów, powodujących chorobę. W prekolumbijskiej Ameryce krwioupusty cenili Aztekowie, wierząc, iż wraz z nimi opuszczają człowieka złe duchy. W państwie Majów sztuka upuszczania krwi spoczywała w rękach specjalnej grupy kapłanów-uzdrawiaczy. Zapiski dotyczące medycznego wykorzystywania pijawek sięgają początków cywilizacji. W starożytnym Egipcie stosowanie pijawek było tak stare jak piramidy. Leczenie pijawkami polegało na nacinaniu lub nakłuwaniu skóry oraz przystawianiu w to miejsce pijawek choremu. W starożytnej Grecji upustami krwi leczono choroby zakaźne. Często puszczano krew z żyły w przegubie łokciowym albo z innych żył – na stopie, pod kolanem, a choćby pod językiem. Terapię taką stosował Hipokrates (460–377 p.n.e.), ale nie nadawał jej szczególnego znaczenia. Najstarszym pismem, które wspomina o pijawce, jest Biblia. W języku oryginalnym Biblii nazwa pijawki wywodzi się od hebrajskiego słowa Alukah – być związanym, jako iż jest ona tak silnie przywiązana do skóry człowieka, jak człowiek do swego przeznaczenia. W przytoczonej przypowieści Salomona „charakterowi” pijawki nadano konotację negatywną. Świadczy to niezbicie o tym, iż już wtedy znano dość dokładnie zwyczaje i zachowanie pijawek, zasiedlających bagna i zbiorniki wodne Palestyny. Ze względu na ich ogromną agresywność w atakowaniu ofiar, budziły one przerażenie, gdy patrzono, jak przyczepiają się do wymion, nóg, języków i nozdrzy bydła, owiec, koni, a także innych zwierząt przychodzących do wodopojów. Ciągle głodne, wyczuwając potencjalnych żywicieli dzięki swoich bardzo czułych narządów zmysłowych, podpływały do ofiar jak ćmy do światła i wysysały z nich krew, bez względu na to, czy ich wole było napełnione jeszcze nie strawioną krwią czy też nie. Do dziś funkcjonuje w związku z tym przekonanie wśród ludności wiejskiej, iż dziewięć głodnych pijawek jest w stanie „zagryźć” (wykrwawić) na śmierć konia. Pijawki piją krew tak zapamiętale, iż „zapominając” o całym świecie, przestają reagować na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne i choćby odcięcie jej tylnej części ciała nie przerywa najczęściej dalszego wysysania krwi.” - czytamy na stronie euro-bion.pl.
Aby zastosować pijawki w leczeniu, należało je najpierw odłowić. Jeszcze w XIX wieku na bagnach i stawach Europy pracowali osobliwi „dostawcy medycyny” – łowcy pijawek. Wchodzili do wody boso, czekając, aż bezkręgowce przyczepią się do ich nóg, a następnie odrywali je i sprzedawali aptekarzom i lekarzom. Pijawki były używane do upuszczania krwi, ale nie były łatwe do zdobycia dla lekarzy. Zbieracz czasami zbierał pijawki, wabiąc je do nóg zwierząt, często starych koni. Bardziej jednak powszechne było zbieranie pijawek własnymi nogami. Wielu przedstawicieli tego zawodu cierpiało z powodu utraty krwi i infekcji przenoszonych przez pijawki. Wielu z nich umierało z powodu narażenia na niebezpieczną utratę krwi. Pijawki ssały nogi zbieracza przez 20 minut lub dłużej, a choćby po ich zakończeniu rana krwawiła choćby przez dziesięć godzin.
Zbieracze pijawek nie byli dobrze opłacani. Na Wyspach Brytyjskich zbieractwo pijawek stało się znaczącą gałęzią przemysłu w połowie XIX wieku: 30 milionów sztuk eksportowano z Niemiec do W latach 50. W XIX wieku pijawki były trudno dostępne w Wielkiej Brytanii i innych częściach Europy, a ich import z Azji Środkowej sprawił, iż ich użycie stało się kosztowne.
Przemysł zbierania pijawek również podupadł, gdy w połowie i pod koniec XIX wieku, pod wpływem prac Rudolfa Virchowa nad procesami komórkowymi i późniejszego powstania teorii zarazków, zakwestionowano wartość leczniczą upuszczania krwi i zasadność stosowania pijawek. Ale pijawki wróciły do łask. W XX wieku odkryto ponad sto różnych organicznych związków chemicznych produkowanych przez pijawki lekarskie, o bardzo złożonej budowie oraz niezwykłych adekwatnościach leczniczych, co spowodowało, iż znowu często sięga się po tę metodę leczenia.
Z pijawkami trzeba ostrożnie
Hirudoterapia znajduje zastosowanie m.in. w leczeniu chorób naczyniowych (żylaki, hemoroidy, zakrzepy), choroby niedokrwiennej serca, przewlekłych bólów kręgosłupa i stawów, stanów zapalnych mięśni i ścięgien, a także w rekonwalescencji pooperacyjnej czy dermatologii. Stosuje się ją choćby u pacjentów po COVID-19.
- Nie każdy jednak może z niej korzystać. – Przeciwwskazaniami są nowotwory złośliwe, hemofilia i inne choroby krwi, silna anemia, ciąża oraz wiek poniżej 10 lat – podkreśla hirudoterapeutka Aneta Dopierała-Augustyn. - Przed pierwszą sesją wykonuje się badania krwi. – Początkowo stosuje się zwykle 1–3 pijawki, a w kolejnych choćby 8–9. Czas pracy jednej pijawki to 25–40 minut. W większości przypadków nie przykłada się ich w miejscu bólu, ale w tzw. punktach centralnych. Po zabiegu zakładany jest trójwarstwowy opatrunek, a kolejne sesje wykonuje się co 7–14 dni. W wyjątkowych przypadkach, np. przy replantacji kończyny, zabieg powtarza się co kilka godzin.
Najważniejsze w ślinie pijawek są związki biologicznie czynne.
– W pierwszej kolejności wspomnieć trzeba o hirudynie, która zapobiega krzepnięciu krwi, a także apyrazie zmniejszającej jej lepkość. Inne substancje regenerują naczynia, regulują poziom cukru i ciśnienie, redukują stany zapalne, przyspieszają gojenie ran, wspomagają regenerację nerwów, a choćby łagodzą choroby płuc i oskrzeli – wylicza Aneta Dopierała-Augustyn. - Wyjątkowość hirudoterapii sprowadza się przede wszystkim do hirudozwiązków zawartych w ślinie pijawek. Podczas żerowania poprzez naczynia włosowate pijawka wtłacza do krwioobiegu człowieka dziesiątki substancji leczniczych. Niektóre źródła podają, iż jest ich ponad 300. Działają one silnie przeciwzapalnie, przeciwbólowo, przeciwobrzękowo, a choćby zwiększają odporność.
W ślinie obecna jest także hialuronidaza – naturalny antybiotyk zwiększający przepuszczalność błon komórkowych – oraz serotonina, poprawiająca nastrój i wspomagająca pracę układu pokarmowego.
W Polsce stosuje się wyłącznie pijawki hodowane w izolowanych warunkach, każda używana jest tylko raz i podlega utylizacji. Pijawki hodowane są również w stawach, takie hodowle podlegają szczególnym restrykcjom.
W artykule poruszany jest temat samobójstwa. Gdzie szukać pomocy w kryzysach emocjonalnych?
Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym numer 800 70 2222 (całodobowo, 7 dni w tygodniu);
Kryzysowy Telefon Zaufania numer 116-123 (czynny codziennie w godzinach 14.00-22.00);
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży numer 116-111 (całodobowo, 7 dni w tygodniu).
Źródła
https://www.dziennikwschodni.pl/bilgoraj/makabryczna-smierc-pijawki-wyssaly-z-mezczyzny-krew,n,1000367887.html
https://euro-bion.pl/pijawki/historia/
https://en.wikipedia.org/wiki/Leech_collector