W ubiegły piątek pilscy weterynarze apelowali o pilnego dawcę krwi dla psa w stanie krytycznym. Wymagania były jasne: wiek od 2 do 7 lat oraz bardzo dobry stan zdrowia. Na apel odpowiedział sierżant Marcin Okoń, przewodnik Niko. Po uzyskaniu zgody przełożonych zgłosił swojego czworonożnego partnera do zabiegu.
Niko przeszedł całą procedurę wzorowo i zachował spokój i cierpliwość. Po oddaniu krwi czuł się dobrze, choć lekarze zalecali mu odpoczynek. Jak relacjonują policjanci, pies niechętnie rezygnował z dalszej służby i gwałtownie chciał wrócić do swoich obowiązków.
Za bezcenny dar Niko został wyróżniony przez weterynarzy przysmakami, piłką oraz symboliczną chustą Weterynaryjnego Banku Krwi „Psia Krew”, którą odtąd dumnie nosi.
To wyjątkowy przypadek – choć wielu policjantów w Polsce oddaje krew, by ratować ludzkie życie, wśród psów służbowych takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko.
– Jesteśmy dumni z Niko. To nie tylko świetny tropiciel i obrońca, ale też bohater, który swoim gestem uratował życie innemu psu – podkreślają jego przewodnicy.
Niko na co dzień specjalizuje się w poszukiwaniu osób zaginionych i sprawców przestępstw. Wyszkolił się także w patrolowaniu oraz ochronie przewodnika w sytuacjach zagrożenia. Teraz na swoim koncie dopisał wyjątkowy sukces – taki, który wykracza poza służbę i pokazuje, iż pomoc można nieść na wiele sposobów.

3 godzin temu




